XIII kolejka 4 ligi kujawsko - pomorskiej nie była szczęśliwa dla zespołu Naprzodu. Porażka w sobotnim spotkaniu była pierwszą w tym roku, dzięki czemu przerwana została seria 29 spotkań ligowych bez porażki.
Passa został przerwana w ważnym spotkaniu z Chemikiem Bydgoszcz. Po pierwszej połowie nic nie zapowiadało tak wysokiej porażki. Punktem zwrotnym była 57 minuta meczu, kiedy gospodarze zdobyli bramkę na 2-1.
(więcej w rozwinięciu)
Do Bydgoszczy jechaliśmy w mocno okrojonym składzie personalnym, trener Gałuszewski nie mógł skorzystać z kilku graczy.
Na prowadzenie w 12 minucie meczu wyszli gospodarze, kiedy to wykorzystali nie porozumienie w szeregach defensywnych Naprzodu. Po straconej bramce, to Naprzód przejął inicjatywę i dążył do zdobycia bramki wyrównującej. Sztuka ta nam się udała w 24 minucie meczu, kiedy po rzucie wolnym, skutecznie do bramki uderzył Valentin Dah. Naprzód nadal dążył do zdobycia kolejnych bramek, a gra gospodarzy niczym szczególnym w tym okresie meczu nie wyróżniała. Wyśmienite sytuację miał Klonowski, którego strzał instynktownie wybronił młody bramkarz Chemika. Jeszcze w pierwszej części spotkania drugą bramkę mógł dołożyć Dah, jednak jego piłka poszybowała po rykoszecie nad bramką.
W drugiej połowie kluczowym momentem była 57 minuta meczu, kiedy wychodzący na dogodną sytuację Dah jest faulowany, a arbiter nie odgwizduje faulu i nie karze obrońcy Chemika. Ewidentny faul nie zostaje odgwizdany, gdzie za chwilę gospodarze z rzutu rożnego wychodzą na prowadzenie. Niestety cała sytuacja bardzo źle wpłynęła na naszych zawodników, w konsekwencji czego straciliśmy razem 4 bramki. Wszystkie z rzutów rożnych.
W 75 minucie meczu z boiska wyrzucony został Grzegorz Bała, który jako kapitan protestował po 5 bramce dla chemików, gdzie w naszym polu karnym faulowany był nasz zawodnik. Niestety i arbiter może popełniać błędy, który w drugiej połowie tak jak nasz zespół został w "szatni".
Niestety nie tak miał wyglądać sobotni mecz w Bydgoszczy. Gratulujemy rywalom, którzy tego dnia byli nadzwyczaj skuteczni przy stałych fragmentach gry.
Nasi zawodnicy bo tak długiej serii bez porażki, musieli przełknąć gorycz porażki, jednak odpowiednie wyciągnięcie wniosków pozwoli na powrót na odpowiedni tor.
Seria zwycięstw musiała kiedyś zostać przerwana, chwała dla drużyny, że zapewne jako jedyna była zespołem który nie doznał porażki w rozgrywkach ligowych w całym województwie.
Już w sobotę czeka nas mecz z Pogonią Mogilno, który będzie idealnym spotkaniem na zrehabilitowanie się za tak wysoką porażkę.