8 zwycięstw, 5 remisów i tylko 3 porażki dało nam 29 punktów oraz wysokie 5 miejsce. Taki rezultat przed rozpoczęciem rozgrywek każdy wziąłby w ciemno.
(więcej w rozwinięciu)
Przed rozpoczęciem sezonu nikt nie wskazywał na Naprzód jako na potencjalne zagrożenie w kontekście zabierania punktów. Okazało się inaczej, do 13 kolejki byliśmy niepokonani i tu trzeba dodać, że w ligowych rozgrywkach passa bez porażki trwała prawie rok.
Ostatnie mecze nie wyszły nam najlepiej aczkolwiek zmierzyliśmy się z drużynami z którymi nasz budżet i infrastruktura konkurować nie ma szans. Jeśli byśmy prześledzili historię ligową problem zaczyna się w momencie kiedy następuje zmiana czasu na zimowy i to może wydać się śmieszne ale nie ma gdzie trenować. Szybko zachodzące słońce wymusza treningi przy kilku lampach, orlika nie posiadamy a na wypożyczanie boisk od innych klubów w celach treningowych po prostu nas nie stać.
Największym jednak problemem w końcówce rundy jesiennej były problemy kadrowe zespołu prowadzonego przez Rafała Gałuszewskiego. Poniżej przedstawiamy przebieg rundy jesiennej.
Na inaugurację premierowego sezonu, piłkarze Naprzodu pewnie pokonali borykającą się z problemami kadrowymi drużynę Promienia Kowalewo. Okazałe zwycięstwo 6-0 w Kowalewie, dało też "fotel" lidera. W kolejnym spotkaniu Naprzód podejmował ekipę Lecha Rypin, a w meczu tym z powodów rodzinnych zabrakło trenera, co mogło też wpłynąć na stratę 2 punktów.
Kolejne 2 mecze to pewne zwycięstwa nad Łokietkiem i Piastem. Na mecz do Pakości jechaliśmy po środowych 120 minutach bitwy w ramach Pucharu Polski. W meczu tym Naprzód grał jak równy z równym z Elaną Toruń, co jednak odbiło się na ligowym meczu z Notecianką, gdzie zremisowaliśmy 2-2, dwukrotnie goniąc wynik.
Po remisie w Pakości, piłkarze z Jabłonowa zanotowali serię 3 zwycięstw, po kolei pokonując Chełminiankę, Sadownik i Włocławię. W ramach 9 kolejki ligowej niepokonany dotąd Naprzód pojechał na bardzo ładny obiekt w Inowrocławiu. Mecz ten mogliśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść już w pierwszym kwadransie spotkania. Już w 3 minucie meczu prowadziliśmy i powinniśmy to prowadzenie podwyższyć. Niestety nie udała się ta sztuka, a mecz bardzo się wyrównał. Gospodarze zdobyli wyrównującą bramkę tuż po przerwie po dyskusyjnym rzucie karnym. Cała druga połowa to wymiana ciosów obu zespołów, jednak piłki meczowe w samej końcówce mieli piłkarze Naprzodu. Cenny remis trzeba jednak przyjąć bardzo pozytywnie. Z Inowrocławia punkty udało się wywieźć tylko nam i rezerwom Zawiszy.
Po remisie w Inowrocławiu, podejmowaliśmy zespół z Aleksandrowa Kujawskiego. W meczu tym punkty wydarliśmy w końcówce meczu, w 83 minucie meczu jedyną bramkę zdobył Klonowski.
W 11 kolejce piłkarze z Jabłonowa, zmierzyli się z jednym z faworytów zmagań 4-ligowych. W Solcu Kujawskim, po wyrównanym spotkaniu zremisowaliśmy z Unią 1-1 i utrzymaliśmy w czubie tabeli.
W kolejnym spotkaniu podejmowaliśmy zespół rezerw bydgoskiego Zawiszy. Mecz ten nie ułożył się dla nas szczęśliwie, bo w 5 minucie po nie porozumieniu w bloku defensywnym tracimy bramkę. W 30 minucie odrabiamy straty. Druga połowa to znacząca przewaga naszych zawodników, którzy niestety seryjnie marnowali wyśmienite sytuacje, co nie pozwoliło nam zdobyć kompletu punktów. Zabrakło w tym meczu na pewno Grzegorza Bały, który by wykorzystał w swoim stylu jedną z wielu sytuacji w drugich 45 minutach tego spotkania.
W kadrze zespołu było widać już zmęczenie sezonem, ale najbardziej uwidaczniały się braki kadrowe. W porównaniu z początkiem sezonu, z kadry z różnych przyczyn ubyło aż 8 zawodników. Niestety już od meczu z Unią Solec, kadra ta topniała.
Kontuzji po 2 meczu ligowym nabawił się Mateusz Brzóska, kolejny młodzieżowiec Mateusz Prokopczyk po z Chełminianką przeszedł operację i do końca roku ma obowiązkową przerwę. Obowiązkom treningowym nie podołał pozyskany ze Sparty Brodnica Jakub Stefański, który po meczu w Pakości nie pojawił się już na zajęciach. Po meczu z Chełminianką do zespołu rezerw przesunięty został Patryk Jaworski. Po meczu z Cuiavią na poligon wyjechał Adam Sosnowski, i filar defensywy znacząco osłabił formację Naprzodu. Jakby tych osłabień było mało, po meczu z Zawiszą kontuzji nabawił się Sebastian Strzelczyk, dzięki czemu lista nieobecnych do końca rundy bardzo się wydłużyła. Wiktor Płoski studiujący w Gdańsku, był również bardzo rzadko do dyspozycji sztabu szkoleniowego.
Z takim stanem kadrowym przyszło rozegrać piłkarzom Naprzodu końcowe mecze rundy jesiennej. W meczu z Chemikiem, pierwsza połowa nie zapowiadała dotkliwej porażki. Po bardzo wyrównanej pierwszej połowie, w drugiej defensorzy Naprzodu popełnili 4 karygodne błędy przy rzutach rożnych, i pierwsza porażka w sezonie stała się faktem. Niestety w kolejnym meczu piłkarze Naprzodu nie potrafili się podnieść po dotkliwej porażce w Bydgoszczy, co skrzętnie wykorzystali gracze Pogoni Mogilno. Mimo sporej przewagi naszego zespołu w drugiej części meczu, nie potrafiliśmy odrobić dwu bramkowej straty. Widoczne już było wcześniej wspomniane zmęczenie sezonem i mocno okrojona ławka rezerwowych.
W przedostatnim meczu jesieni, rozegraliśmy derbowe spotkanie w Kowalewie. Po wyrównanej pierwszej połowie, w drugiej części zawodnicy Rolko zbyt łatwo zdobywali bramki i pewnie wygrali 5-0. Z niecierpliwością czekamy jednak na rewanż, który w czerwcu na pewno odbędzie się w Jabłonowie.
Po nie udanym meczu w Kowalewie, nastroje chcieliśmy sobie poprawić w ostatnim spotkaniu w tym roku. Niestety piłkarze Promienia Kowalewo nie stawili się na zawodach w Jabłonowie, i tym samym zdobyliśmy 3 punkty bez rozegrania meczu.
Podliczając wszystko najprostszą wagą korzyści, czyli odejmując od plusów minusy runda jesienna jak najbardziej wyszła pozytywnie. Piąta lokata i 29 punktów zdobytych jesienią, to bardzo dobry rezultat.
Bardzo przyzwoite są statystyki naszego zespołu.
16 spotkań - 8 wygranych - 5 remisów - 3 porażki - bilans bramkowy 30-22
Przed nami przerwa zimowa i od połowy stycznia kolejne przygotowania do rundy rewanżowej.
Przy okazji podsumowań, chcemy gorąco podziękować w imieniu drużyny, wszystkim osobom, które były na dobre i złe z zespołem. Wielkie podziękowania dla naszych sponsorów, bez których by nie było historycznego awansu i tak dobrego rezultatu w rozgrywkach 4 ligi kujawsko-pomorskiej.
Szczególne podziękowania dla naszych sympatyków, którzy przez całą rundę mocno wspierali nasz zespół.