- autor: news, 2016-10-03 21:47
-
Porażką zakończyło się wyjazdowe spotkanie piłkarzy Naprzodu. W osłabionym składzie przegraliśmy z drużyną z którą nie powinniśmy przegrać. W zespole zabrakło Dah Valentina, Magalskiego Damiana, Pawła Kwiatkowskiego czy Patryka Jaworskiego.
(więcej w rozwinięciu)
Jedyna bramka padła w 39 minucie meczu, kiedy graliśmy w "10" po kontuzji Szymona Hanzka. Błąd w tej sytuacji popełnił jeden z naszych obrońców, trzeba jednak zaznaczyć, że czołowy gracz Gopła popisał się bardzo dobrym uderzeniem. Naprzód obudził się zbyt późno, bo dopiero w ostatnim kwadransie meczu, kiedy stworzył sobie kilka wyśmienitych okazji. W końcówce meczu też zdobyliśmy bramkę, jednak nie została ona zaliczona, po "problematycznym" spalonym.
Podsumowując sobotnie spotkanie, to mimo braku kilku podstawowych graczy, tego meczu nie powinniśmy przegrać. Ułamek swoich możliwości pokazaliśmy w końcówce spotkania, gdy z "nożem na gardle" chcieliśmy zdobyć bramkę. Tego dnia było to za mało.
Kolejne spotkanie rozegramy w sobotę o 15.00.